LISTY PASTERSKIE - ROK JUBILEUSZOWY
Image 1 Image 2 Image 3

LISTY PASTERSKIE - ROK JUBILEUSZOWY

PIELGRZYMI NADZIEI ROK JUBILEUSZU 2025

ROKU  JUBILEUSZOWY ROK 2025

od  29  grudnia   2024  r.  do  28  grudnia  2025

Modlitwa jubileuszowa Roku 2025

Ojcze, który jesteś w niebie, przez wiarę, którą nam dałeś w Twoim Synu Jezusie Chrystusie, naszym Bracie, i płomień miłości rozlany w sercach naszych przez Ducha Świętego, niech rozbudzą w nas błogosławioną nadzieję na nadejście Twego Królestwa.

Niech Twoja łaska przemienia nas w oddanych siewców nasion ewangelicznych. Niech ludzkość i wszechświat wzrastają, w ufnym oczekiwaniu na nowe niebo i nową ziemię, kiedy moce zła zostaną pokonane, i objawi się Twoja chwała na wieki.  

Łaska Jubileuszu niech ożywi w nas – Pielgrzymach Nadziei, pragnienie dóbr niebiańskich i wyleje na cały świat radość i pokój Naszego Zbawiciela. Tobie Boże błogosławiony i wieczny niech będzie cześć i chwała na wieki.

Jakie są ogólne zasady uzyskania odpustu?

Do uzyskania odpustu zupełnego wymaga się stanu łaski uświęcającej i dodatkowo:

1. Wykonania dzieła obdarzonego odpustem,

2. Spowiedzi sakramentalnej   (po jednej można uzyskać kilka odpustów zupełnych)

3. Komunii eucharystycznej    (po jednej można uzyskać tylko jeden odpust zupełny)

4. Modlitwy w intencjach Ojca Świętego   (po jednej można uzyskać tylko jeden odpust zupełny)

5. Wykluczenia wszelkiego przywiązania do grzechu nawet powszedniego.

 Odpust Cząstkowy:

Jeżeli zabraknie spełnienia któregoś z powyższych 5 wymogów – zyskuje się odpust cząstkowy.

Co sprawia odpust zupełny?

  • Odpuszczenie i darowanie win swoich grzechów, lub dla dusz naszych zmarłych albo dusz czyśćcowych.
  • Odpust – zupełny i cząstkowy- zawsze można ofiarować za siebie lub za osobę zmarłą.
  • Nie można go ofiarować za osobę żyjącą inną niż my sami

Wierni będą mogli uzyskać odpust jubileuszowy, jeśli indywidualnie lub w grupie pobożnie nawiedzą dowolne miejsce jubileuszowe i tam spełnią łącznie poniższe praktyki pobożne:

- przez odpowiedni czas odprawią adorację eucharystyczną i rozmyślanie,

- kończąc je modlitwą: Ojcze nasz,

- Wyznaniem wiary w jakiejkolwiek dopuszczonej formie modlitwą do Maryi, Matki Bożej, aby w tym Roku Świętym wszyscy „mogli doświadczyć bliskości najczulszej z mam, która nigdy nie opuszcza swoich dzieci”.

KOŚCIOŁY STACYJNE

- Bazylikę Archikatedralną pw, św. Jakuba Apostoła w Szczecinie

- Konkatedrę pw. św. Ottona w Kamieniu Pomorskim

- Bazylikę pw. św. Jana Chrzciciela w Szczecinie

- Sanktuarium Matki Bożej w Brzesku

- Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Choszcznie

- Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski w Krępsku

- Sanktuarium Matki Bożej Niepokalanej w Resku

- Sanktuarium Nadodrzańskiej Królowej Pokoju w Siekierkach

- Sanktuarium Pani Fatimskiej w Szczecinie

- Sanktuarium Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny w Trzebiatowie

- Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Myśliborzu

- Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szczecinie

- Sanktuarium Chrystusa Króla w Świnoujściu

 

WSPÓLNOTA NADZIEI

 

List Pasterski na XV Tydzień Wychowania, 14-20 września 2025

 Drodzy Bracia i Siostry,

 1. Przesłanie tegorocznego Listu Pasterskiego na XV Tydzień Wychowania, którego mottem są słowa „Wspólnota nadziei”, jest szczególne – wypływa ono z naszej głębokiej troski o przyszłość wychowania i nauczania w polskiej szkole.

Po raz pierwszy od 1989 roku rząd łamie obowiązujące prawo i podejmuje decyzje, które w sposób bezprecedensowy ograniczają znaczenie lekcji religii w procesie wychowania dzieci i młodzieży. Nakaz umieszczania religii bezpośrednio przed i po obowiązkowych zajęciach, ograniczenie liczby godzin lekcji religii do jednej tygodniowo, krzywdząca możliwość łączenia klas, niewliczanie oceny z religii do średniej ocen – to rozwiązania, za którymi nie stoi dobro uczniów ani żadne argumenty pedagogiczne. Przeciwnie, tego rodzaju działania są wyrazem dyskryminacji i nietolerancji wobec osób wierzących w naszej Ojczyźnie. Warto przypomnieć, że Trybunał Konstytucyjny orzekł, iż łączenie klas, nieuwzględnianie oceny z religii w średniej ocen, redukcja wymiaru lekcji religii do jednej godziny tygodniowo oraz nakaz organizowania lekcji religii bezpośrednio przed lub po zajęciach obowiązkowych są niezgodne z Konstytucją.

Tym bardziej niezrozumiałe stają się te decyzje w świetle dramatycznych zjawisk, jakie obserwujemy wśród dzieci i młodzieży: nasilających się problemów emocjonalnych i psychicznych, wzrostu agresji i przemocy rówieśniczej, coraz bardziej powszechnych uzależnień, również tych związanych z nadużywaniem Internetu i mediów społecznościowych. Właśnie teraz, bardziej niż kiedykolwiek, potrzebujemy wspólnego działania wychowawczego. Nie można wykluczać sfery religijnej, która ma ogromny potencjał w formowaniu serca i sumienia młodego człowieka. Obecność lekcji religii w szkole ma w tym kontekście wymiar wychowawczy, terapeutyczny i prewencyjny, wspomaga rozwój emocjonalny i duchowy uczniów.

2. Korzyści wychowawcze płynące z nauczania religii są wyraźnie widoczne także w świetle dzisiejszej Ewangelii (Łk 14, 25-33). Jezus używa w niej przykładu budowania wieży. Mówi, że nieodpowiedzialne byłoby rozpoczęcie budowy, zanim się nie przeanalizuje, czy posiada się środki, by doprowadzić ją do końca. Podobnie decyzji życiowych nie można podejmować pod wpływem chwilowych impulsów i emocji. To właśnie na lekcjach religii uczniowie kształtują w sobie postawę odpowiedzialnego podejścia do życia. Rozwijają umiejętność rozeznawania, bezcenną na każdym etapie życia. Uczą się też, że każda decyzja ma swoje konsekwencje. Brak takiej wyobraźni powoduje, że nieraz bardzo młode osoby dopuszczają się czynów, których ciężar muszą później nieść przez całe życie.

Pan Jezus w dzisiejszej Ewangelii naucza też, że trzeba mieć prawidłowo ukształtowaną hierarchię wartości. Słów o nienawiści wobec najbliższych nie można rozumieć dosłownie. Dla słuchaczy wychowanych w semickim kręgu kulturowym było oczywiste, że jest to wyolbrzymienie mające podkreślić, jak ważna jest zdolność wartościowania. Lekcje religii pomagają wychowankom znaleźć w ich życiu miejsce dla Pana Boga, drugiego człowieka i prawidłowo ustawić hierarchię innych dóbr.

Zdolność do wyrzeczeń, o której mówi Jezus, zakłada wewnętrzną wolność i umiejętność zachowania dojrzałego dystansu wobec osób i rzeczy, a także umiejętność panowania nad sobą i wolność od uzależnień. Właśnie tego uczy religia w szkole – wolności serca, samodyscypliny i umiejętności panowania nad sobą, bez których trudno dziś uchronić się przed zniewoleniem różnymi rodzajami uzależnień. 

W nauczaniu Jezusa o niesieniu krzyża znajduje się chyba najważniejsze przesłanie dzisiejszej Ewangelii. Jezus mówi, by nieść krzyż „idąc za Nim”. We wszystkich sytuacjach życia fundamentalne znaczenie ma świadomość, że jest z nami Jezus. Idziemy z Nim po Jego śladach. Przychodzi tu na myśl obraz dziecka, które idzie za swoim tatą, przemierzając pokrytą śniegiem, śliską górską drogę. Wie, że gdy będzie stawiać stopy w miejscu śladów ojca, z pewnością się nie potknie – będzie szło pewną, bezpieczną drogą, pomimo czyhających na mało doświadczonego wędrowca niebezpieczeństw. Lekcje religii są nauką stąpania po śladach Jezusa. Może się okazać, że spośród wielu przedmiotów szkolnych, w chwili życiowej próby, kluczowe znaczenie będzie miała właśnie lekcja religii – jakieś przesłanie zapamiętane w sercu, które doda siły i umocni, aby jednak iść dalej.

Mamy świadomość, że nie wszyscy uczniowie uczęszczają na lekcje religii. Dlatego apelujemy, aby dla nich szkoły zapewniały wartościowe lekcje etyki. Nie da się dojrzale żyć bez formacji serca i sumienia. Wychowanie, które nie obejmuje duchowego wymiaru człowieka, jest powierzchowne i niepełne. Nie przygotowuje do stawiania czoła bardzo trudnym wyzwaniom, jakie niesie dorosłe życie.

3. Bracia i Siostry, podsumowaniem naszych rozważań niech będą słowa papieża Leona XIV, wygłoszone do księży kardynałów zebranych w Kaplicy Sykstyńskiej: „Również dzisiaj nie brakuje kontekstów, w których wiara chrześcijańska jest uważana za coś absurdalnego, przeznaczonego dla osób słabych i mało inteligentnych (…) Są to środowiska, w których nie jest łatwo świadczyć i głosić Ewangelię, a człowiek wierzący jest wyśmiewany, prześladowany, pogardzany lub co najwyżej tolerowany i traktowany z litością”.

Można by zapytać, czy takim środowiskiem, gdzie lekcje religii traktowane są z lekceważeniem i są co najwyżej tolerowane, nie staje się dziś polska szkoła. A przecież – jak mówi dalej Papież –brak wiary niesie dramatyczne skutki„utratę sensu życia, zapomnienie o miłosierdziu, naruszanie godności osoby ludzkiej […], kryzys rodziny i wiele innych ran,przez które cierpi nasze społeczeństwo, i to niemało”.

Lekcje religii są odpowiedzią Kościoła i szkoły na te właśnie dramaty. Nie są one żadnym przywilejem, ale prawem wierzących uczniów i rodziców, prawem, które potwierdza Konstytucja naszej Ojczyzny.

Młody człowiek, aby się rozwijać i dojrzale żyć, potrzebuje wartości, które niesie z sobą Ewangelia. Prawdę tę w piękny sposób wyraża logo trwającego obecnie Roku Jubileuszowego 2025. Widać na nim postaci z różnych części świata, które wzajemnie się obejmują – są braćmi i siostrami. Osoba, która idzie na przedzie, trzyma się mocno krzyża-kotwicy. Wobec fal symbolizujących życiowe przeciwności to właśnie krzyż Chrystusa jest kotwicą, której można się bezpiecznie uchwycić. 

Dziękujemy wszystkim, którzy angażują swój trud i serce w dzieło wychowania. Dziękujemy zwłaszcza tysiącom polskich nauczycieli religii, którzy poświęcili swe życie Chrystusowi i swym uczniom, a znaleźli się obecnie w trudnej, nieraz dramatycznej sytuacji. Dziękujemy Dyrektorom szkół, Nauczycielom, Wychowawcom i wszystkim, którzy włączają się w obronę lekcji religii i troszczą się o ich właściwe miejsce w polskiej szkole.

Na rozpoczynający się Nowy Rok Szkolny i Katechetyczny udzielamy wszystkim pasterskiego błogosławieństwa

Podpisali pasterze Kościoła katolickiego w Polsce obecni na 401. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski.

Katowice, 12 czerwca 2025 r.

 List należy odczytać w niedzielę, 7 września 2025 r.

 Za zgodność:

 XMarek Marczak Sekretarz Generalny

Konferencji Episkopatu Polski

Słowo Przewodniczącego Komisji Charytatywnej
Konferencji Episkopatu Polski na Niedzielę Miłosierdzia (27 kwietnia 2025)

„Oby światło chrześcijańskiej nadziei dotarło do każdego człowieka, jako orędzie Bożej miłości skierowane do wszystkich!” (papież Franciszek)

 Siostry i Bracia w Chrystusie, Pielgrzymi nadziei!

Przywołane na wstępie słowa papieża Franciszka z bulli „Spes non confundit” („nadzieja zawieść nie może”), ogłaszającej Rok Jubileuszowy 2025, w wielkim skrócie uwypuklają treść Święta Miłosierdzia Bożego, które dzisiaj obchodzimy. A jest to też święto Caritas, które rozpoczyna Tydzień Miłosierdzia – czas szczególnej refleksji nad nakazem Jezusa: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6,36). Miłosierdzie to miłość pochylająca się nad tym, kto potrzebuje pomocy. Całe nasze życie jest wołaniem o zbawienie, czyli o tę pomoc, którą daje tylko Bóg. Dlatego wszyscy potrzebujemy Bożego miłosierdzia, a doświadczając go jesteśmy zaproszeni, abyśmy i my byli miłosierni.

A więc Boże miłosierdzie to dar i zadanie. Tym darem Bożego miłosierdzia jest zbawienie, czyli odkupienie naszych win i życie wieczne, życie w obfitości, które ukazało się w zmartwychwstałym Panu, przynoszącym pokój. W swoim zmartwychwstaniu Jezus objawia to życie, za którym tęskni serce każdego człowieka, bo każde serce pragnie być szczęśliwe. Dlatego „uradowali się uczniowie, ujrzawszy Pana” (J 20, 20). A zatem, jak ukazuje dzisiejsza Ewangelia, tym co składa się na dar Bożego miłosierdzia, jest: nowe życie, radość, pokój, wiara, możliwość zyskania odpuszczenia grzechów. W tym odsłania się „światło chrześcijańskiej nadziei”, adresowane do wszystkich ludzi, „jako orędzie Bożej miłości”.

Ale ten dar Bożego miłosierdzia jest także naszym zadaniem. Jezus woła: „Bądźcie miłosierni”. Być miłosiernym, to najpierw dawać świadectwo o otrzymanym darze Bożego miłosierdzia. „Niech wyznawcy Pana głoszą: Jego łaska na wieki” – tak do tego świadectwa zaprasza nas dzisiaj Psalmista. Być miłosiernym, to także przebaczać swoim winowajcom, zgodnie ze wskazaniem św. Pawła: „Jak Pan przebaczył wam, tak i wy” (Kol 3,13).

I wreszcie, być miłosiernym, to – w myśl tego, co przed chwilą usłyszeliśmy w czytaniu z Dziejów Apostolskich – troszczyć się o taką wiarę, by przez nasze ręce Bóg mógł czynić znaki i cuda. Abyśmy też na wzór tych, którzy jako pierwsi przyjmowali wiarę w Pana, przynosili do Niego „chorych i dręczonych przez duchy nieczyste”. A tych właśnie sióstr i braci jest dzisiaj wokół nas więcej niż tych, którzy potrzebują chleba czy innych środków do życia. Trzeba zrobić wszystko, aby przynieść ich do Jezusa, a przynajmniej modlić się za nich, aby nikt nie zginął, lecz aby każdy miał życie wieczne.

Te zadania wynikające z otrzymanego daru Bożego miłosierdzia, w sposób szczególny podejmuje Caritas, największa w naszej Ojczyźnie organizacja charytatywna prowadzona przez Kościół katolicki już ponad 35 lat. Swoją cichą, codzienną służbą, 19 tysięcy pracowników i ponad 70 tysięcy wolontariuszy z ogromnym oddaniem niosą pomoc bezdomnym, chorym, samotnym, starszym, migrantom i uchodźcom oraz wszystkim tym, którym zabrakło sił, by dźwigać ciężar życiowych trudności.

Ponad milion osób otaczanych jest regularną opieką przez 45 Caritas diecezjalnych prowadzących 1600 placówek, wśród których są m.in. świetlice, Domy Samotnej Matki wraz z Oknami Życia, jadłodajnie, schroniska, noclegownie, ośrodki rehabilitacyjne, warsztaty terapii zajęciowej dla osób z niepełnosprawnościami, świetlice socjoterapeutyczne i wychowawcze dla dzieci i młodzieży, Zakłady Opiekuńczo-Lecznicze, rodzinne domy dziecka – tzw. Placówki Pieczy Zastępczej, Domy Pomocy Społecznej, hospicja i in. Tylko w ramach żywnościowych programów pomocy Caritas w Polsce przekazuje ponad 11 tysięcy ton żywności rocznie, wspierając ok. 300 tysięcy osób, nie licząc tej pomocy żywnościowej, która organizowana jest niemal we wszystkich diecezjach w ramach projektu Spiżarnia Caritas (Celem tego projektu jest też zapobieganie marnowaniu żywności).

A jak tu nie wspomnieć darczyńców, których jest tak wielu, a którzy swoim wrażliwym i hojnym sercem zawsze śpieszą z ofiarną pomocą tam, gdzie pojawia się jakiś dramat, jakaś trudna sytuacja, jakaś nagła potrzeba. Tak np. na rzecz pomocy poszkodowanym wskutek ubiegłorocznej powodzi, jaka nawiedziła południowo-zachodnią cześć naszego Kraju, podczas zbiórki przeprowadzonej w kościołach 22 września 2024 r. udało się zgromadzić prawie 53 mln zł. Środki te trafiły do 8 tysięcy gospodarstw domowych, w szczególności do osób starszych, samotnych, osób z niepełnosprawnościami oraz rodzin wielodzietnych.

Również tak wielu darczyńców ofiarnie uczestniczy w Wigilijnym Dziele Pomocy Dzieciom. To dzieło wspiera dzieci z rodzin w trudnej sytuacji materialnej lub życiowej. Obejmuje m.in. organizację letniego wypoczynku, wsparcie edukacyjne i rozwojowe oraz codzienną opiekę w placówkach świetlicowych, do których przychodzą m.in. dzieci z rodzin, w których brakuje sprzyjających warunków do rozwoju. Część środków z tego dzieła przeznaczana jest też na pomoc dzieciom żyjącym w najuboższych regionach świata.

Caritas Polska, zgodnie ze swoją misją, organizuje też pomoc w kilkudziesięciu krajach świata, reagując nie tylko na nagłe kryzysy humanitarne, ale też realizuje długofalowe wsparcie, m.in. w zakresie pomocy żywnościowej, zdrowotnej, edukacyjnej. Szczególnie tą pomocą objęte są osoby mieszkające w krajach, gdzie toczą się konflikty zbrojne oraz osoby, które z powodu głodu i braku bezpieczeństwa są zmuszone opuszczać swoje domy. Takie programy realizujemy dla Wenezuelczyków w Kolumbii, w Etiopii, w Burkina Faso, w Syrii i Jemenie.

Jakże ważną i skuteczną rolę spełnia w obarczonych wojną krajach Bliskiego Wschodu, prowadzony od lat przez Caritas program Rodzina Rodzinie. Tylko w ubiegłym roku z pomocy w ramach tego programu skorzystało 6800 rodzin. Dzięki niej wiele osób otworzyło rodzinne firmy, dające utrzymanie rodzinie i pozwalające porzucić dramatyczną decyzję o emigracji. Caritas Polska prowadzi też na Ukrainie cztery Centra Pomocy Rodzinom, z których korzystają setki rodzin cierpiących wskutek trwającej wojny.

To tylko niektóre działania jakie podejmuje Caritas. Dzisiejsze Święto jest okazją, aby podziękować wszystkim wolontariuszom – zrzeszonym w Centrach Wolontariatu, a także działających w Parafialnych Zespołach Caritas i Szkolnych Kołach Caritas. Dziękuję kapłanom, zwłaszcza księżom proboszczom, siostrom zakonnym, nauczycielom religii, animatorom grup duszpasterskich za aktywny udział we wszelkich akcjach charytatywnych, za trud ich organizowania, za piękną służbę na rzecz naszych sióstr i braci potrzebujących pomocy. W imieniu obdarowanych dziękuję wszystkim darczyńcom za ogromną życzliwość i ofiarność. Dziękuję także za złożone dzisiaj ofiary na dzieła Caritas. To wielka radość i nadzieja, że jest tak wiele miłosiernych serc i rąk, przez które Bóg może czynić tak wiele znaków i cudów swojej miłości. Już dzisiaj zapraszam całą wspólnotę Caritas, wszystkich apostołów miłosierdzia, na pielgrzymkę do Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, 20 września tego roku. Niech Pan Bóg wszystkim błogosławi! A Maryja, Matka Miłosierdzia, niech wyprasza nam radość!

 Bp Wiesław Szlachetka

Przewodniczący Komisji Charytatywnej
Konferencji Episkopatu Polski

 

Drodzy Diecezjanie oraz Szanowni Goście!

Święta Zmartwychwstania Pańskiego to czas, w którym na nowo odkrywamy Bożą miłość, która jest gotowa nawet na śmierć, aby w ten sposób ocalić człowieka zagubionego, sponiewieranego i zranionego przez grzech. To czas radości i nadziei, w którym Chrystus - prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek rozrywa kajdany grzechu i prowadzi nas zwycięsko ku życiu, które trwa wiecznie.

Żyjemy w świecie zamętu, wojen i konfliktów, tych potężnych i krwawych pomiędzy państwami, ale również tych, które dotyczą narodu, lokalnych wspólnot czy rodzin. Towarzyszy nam nowy wyścig zbrojeń i pomieszanie pojęć, w którym neguje się nawet wartość ludzkiego życia. Dlatego życzę, aby nasze rodziny były zgodne i szczęśliwe, pełne wiary i zaufania do Boga. Przekazuję również życzenia pokoju i nadziei, że z Bogiem możemy przezwyciężyć wszelkie niebezpieczeństwa i lęki. Nikogo chyba nie trzeba przekonywać jak bardzo potrzebujemy pokoju.  Szczególnie, że w Biblii jego owocem jest nie tylko brak wojny i zamętu, ale również szczęście, powodzenie, a nawet dobre zdrowie.

Ponadto jako pielgrzymi nadziei nadal trwamy w dziękczynieniu za misję ewangelizacyjną św. Ottona, który 900 lat temu przybył na nasze Ziemie.  Jesteśmy wdzięczni, że dar wiary, który pomimo zawiłej historii i wielu przeszkód, udało się zachować i jest on przekazywany następnym pokoleniom. Dlatego tak ważna jest troska o ludzi młodych, którzy potrzebują obecności, wsparcia, modlitwy i mądrej opieki nas wszystkich. Pozwólcie, że skorzystam z okazji, aby po raz kolejny bardzo serdecznie zaprosić ludzi młodych na archidiecezjalne spotkanie, które odbędzie się 20 czerwca br. w Wolinie. Wszystko czynimy, abyśmy mogli szczerze powtórzyć za św. Pawłem Apostołem: w dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia…” (1 Tm 4, 7-8).

Drodzy Diecezjanie i Goście!

Na Święta Zmartwychwstania i okres wielkanocny przekazuję najserdeczniejsze życzenia! Niech Zmartwychwstały Chrystus obdarza radością serca, zdrowiem duszy
i ciała. Niech podniesie na duchu, doda sił oraz wzmocni miłość!  A Bóg niech Wam udzieli pełni radości i pokoju w wierze, abyście mocą Ducha Świętego byli bogaci w nadzieję
(Rz 15, 13).

                          Z serdecznymi życzeniami, modlitwą i błogosławieństwem.

                                                                                               abp Wiesław Śmigiel

 Szczecin, Wielkanoc 2025 r.

Słowo Przewodniczącego Zespołu KEP
ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych
Bpa Tadeusza Bronakowskiego
na Niedzielę 58. Tygodnia Modlitw o Trzeźwość Narodu – 2 marca 2025 roku

            Umiłowani w Chrystusie Siostry i Bracia!

            Już po raz 58. w naszej Ojczyźnie rozpoczynamy Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu. Odbywa się on pod hasłem: „Odpowiedzialni za trzeźwość”. Niezwykle ważną sprawą jest uświadomienie sobie obowiązku stałej troski
o trzeźwość.

            Wielu spośród nas, zwłaszcza dorosłych, uważa, że sprawy związane
z trzeźwością ich nie dotyczą. Akceptują oni własne obyczaje alkoholowe, a jeśli chodzi o innych, to uważają, że nie mają wpływu na to, jak postępują i nie mają prawa wtrącać się w czyjeś sprawy. Jest to błędne podejście, które skutkuje lekceważeniem problemów alkoholowych w skali indywidualnej i społecznej. Musimy zrozumieć, że za pielęgnowanie tej ważnej wartości, jaką jest trzeźwość, każdy z nas jest odpowiedzialny osobiście. Każdy z nas odpowiada również za to, czy w naszych rodzinach i w całym narodzie trzeźwość jest ceniona, pożądana i realizowana. Tej odpowiedzialności nie można przerzucać wyłącznie na innych. Każdy powinien powiedzieć: Jestem odpowiedzialny, jestem odpowiedzialna za trzeźwość! Św. Jan Paweł II mówił: „Polska jest dobrem wspólnym całego Narodu i na to dobro muszą być otwarci wszyscy jej synowie i córki, bo takie dobro domaga się stałego
i rzetelnego wysiłku całego społeczeństwa”.

            O czym musimy pamiętać? Alkohol jest substancją psychoaktywną, mogącą powodować uzależnienie. Naukowcy podkreślają, że spożywanie nawet niewielkich ilości alkoholu może być szkodliwe dla zdrowia. Dlatego w żadnym razie alkoholu nie można traktować jako zwykłego produktu spożywczego, ale zawsze trzeba pamiętać o niebezpieczeństwie, jakie niesie jego używanie.

            Istotne jest także, aby dobrze rozumieć, czym jest trzeźwość w odniesieniu do alkoholu. Przybiera ona w tym wymiarze trzy podstawowe formy. Po pierwsze, dla części społeczeństwa praktykowanie trzeźwości oznacza stały umiar w używaniu napojów alkoholowych. Umiar jest to sięganie po alkohol bardzo rzadko i w małych (wręcz symbolicznych) ilościach, tak aby w żaden sposób nie zmieniła się świadomość, emocje, decyzyjność. Kolejną formą zachowywania trzeźwości jest obowiązkowa, całkowita rezygnacja z używania alkoholu, np. ze względu na wiek, stan zdrowia, obowiązki. Trzecią formą jest dobrowolna abstynencja. Podejmowana jest ona z różnych motywów, najczęściej jako post, jako wynagrodzenie za grzechy, a także jako świadectwo dla innych, że można cieszyć się życiem, bawić się, wypoczywać, świętować bez alkoholu. Trzeźwość to warunek życia w wolności, miłości i dobrobycie.

            Tak liczne problemy alkoholowe, z jakimi boryka się nasze społeczeństwo, świadczą o tym, że brakuje nam umiaru, czyli nie potrafimy wprowadzić w życie koniecznych ograniczeń w korzystaniu z alkoholu i odrzucamy abstynencki styl życia. Musimy odpowiedzieć także na pytanie, czy rzeczywiście troska o trzeźwość jest sprawą priorytetową w naszej Ojczyźnie?

            Dane pokazują, że mamy jako naród ogromny problem z zachowaniem trzeźwości. Negatywne skutki problemów alkoholowych dotykają dużej części naszego społeczeństwa. W 2023 roku zajęliśmy drugie miejsce pod względem zgonów spowodowanych przez alkohol w Europie. Na alkohol Polacy wydają ogromne sumy. W 2023 roku było to prawie 40 mld zł. Statystyczny wiek inicjacji alkoholowej wynosi w Polsce około 12 lat. Ta sytuacja ma ogromny wpływ na różne dziedziny naszego życia, także duchowego. Słabnie wiara, lekceważone są wymagania moralne, jakie stawia Ewangelia, następuje rozpad więzi międzyludzkich. Tak wiele osób doświadcza tragicznych skutków zniewolenia wewnętrznego. Dlatego tak ważna jest mobilizacja, zwłaszcza wierzących, do walki z nietrzeźwością. Na czym ona ma polegać?

            Przed 55. laty ówczesny metropolita krakowski kard. Karol Wojtyła w słowie na Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu zwrócił uwagę, że błagając Boga o trzeźwość życia i trzeźwość myślenia Polaków, prosimy o poczucie odpowiedzialności. Odpowiedzialność zabezpiecza nas przed lekkomyślnym sięganiem po alkohol i nadużywaniem go. Problemy alkoholowe, według przyszłego Papieża, są często „opłakanym owocem lekkomyślności”. Dlatego wszyscy jesteśmy zobowiązani do szukania dróg nawrócenia. „Potrzeba tutaj – pisał kard. Wojtyła, prawdziwej mobilizacji opinii społecznej we wszystkich kręgach, od rodziny zaczynając – poprzez parafię – a na całym Narodzie kończąc. Potrzeba rewizji wielu zwyczajów czy też przyzwyczajeń. Dlatego „dni modlitw o trzeźwość rozumiemy zarazem jako prawdziwą mobilizację do wspólnego wysiłku”.

            Jeśli nie potraktujemy poważnie wezwania do apostolskiego działania na rzecz trzeźwości to nietrzeźwość zniszczy wielu wiernych, osłabi Kościół i cały Naród. Na co jeszcze powinniśmy zwrócić uwagę przeżywając Tydzień Modlitw o Trzeźwość Narodu? Otoczmy modlitwą osoby, które zmagają się z nałogiem. Módlmy się także za ich cierpiących bliskich. Podejmijmy post w intencji rodzin dotkniętych problemem alkoholowym, aby wróciła do nich trzeźwość, aby odzyskały radość, pokój i miłość. Szczególną formą postu jest dobrowolna abstynencja od alkoholu, podjęta z miłości do Boga i do bliźnich. Jako chrześcijanie wierzymy
w wielką moc ufnej, wytrwałej modlitwy połączonej z postem. Zapewnił nas o tym sam Jezus. Tej prawdy doświadcza wiele osób walczących o odzyskanie trzeźwości. W swoich świadectwach bardzo często doceniają właśnie modlitwę i abstynencję – dar, jaki w ich intencji bliscy składają Bogu. Niech to będzie i nasz dar niosący pomoc duchową tym wszystkim, którzy zmagają się z nałogiem.

 

            Siostry i Bracia!

            Zapraszam Was do gorliwej modlitwy o odpowiedzialność wszystkich Polaków za trzeźwość. Zachęcam do podjęcia decyzji o dobrowolnej abstynencji od alkoholu na czas zbliżającego się Wielkiego Postu. Proszę o świadectwo życia abstynenckiego osoby duchowne i wiernych świeckich. Stwórzmy razem wielką wspólnotę gorliwych apostołów trzeźwości, „apostołów nadziei”, którzy odważnie będą głosić całemu narodowi, że „ku wolności wyswobodził nas Chrystus”.

            Niech Maryja, Królowa Polski, której w Ślubach Jasnogórskich przyrzekliśmy walkę z nietrzeźwością, wspiera nasze wysiłki, aby Polska była prawdziwie wolna
i zawsze wierna Chrystusowi i Jego Kościołowi. Amen.

Bp Tadeusz Bronakowski

  Przewodniczący Zespołu KEP
ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych

Umiłowani w Chrystusie diecezjanie; szanowni goście, odwiedzający
archidiecezję szczecińsko-kamieńską!
Boże Narodzenie to święta przepełnione radością, ponieważ Bóg wkroczył w ludzkie dzieje. W tym historycznym wydarzeniu Dobry Bóg objawił swoją Miłość do każdego człowieka. Dokonało się to w ludzkiej rodzinie, w której Maryja stała się Matką Boga a Józef Opiekunem Jezusa. W środowisku rodzinnym Jezus wzrastał w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi (Łk 2, 52). Dzisiaj Święta Narodzenia Pańskiego to dziękczynienie za Boga, który jest z nami, ale również święto każdej rodziny, dobroci, pokoju oraz czas ożywiania ludzkich relacji pełnych miłości i szacunku.
W naszej archidiecezji wciąż trwamy w dziękczynieniu za ewangelizacyjną misję św. Ottona z Bambergu i sami staramy się na nowo ożywić w sobie dar wiary, abyśmy potrafili według niej żyć i odważnie ją wyznawać. Jednocześnie papież Franciszek zaprosił nas, abyśmy w Roku Jubileuszowym 2025 stali się pielgrzymami nadziei.
Przyjście Jezusa na świat jest źródłem nadziei, która pozwala nam lepiej przeżywać (por. Bulla Spes non confundit, nr 3). Zachęcam i zapraszam do pielgrzymowana do kościołów stacyjnych, aby doświadczyć Bożego miłosierdzia. Rok Jubileuszowy to szansa na osobiste nawrócenie, przemianę serca, umocnienie wiary oraz świadectwo miłości Boga i bliźniego.
Zachęcam Was również, drogie Siostry i drodzy Bracia, aby ten świąteczny czas był czasem modlitwy, uwielbienia Boga, a w wymiarze rodzinnym i społecznym, by zaowocował przebaczeniem, pojednaniem i serdecznością. Nasze ziemskie życie jest za krótkie oraz zbyt wartościowe i niepowtarzalne, by je marnować na waśnie, kłótnie, pogłębianie podziałów i złośliwości. Niech przy świątecznym stole nie zabraknie miejsca dla Jezusa Chrystusa, który odmienił bieg historii, a jeśli Go zaprosimy do naszych serc, to jestem przekonany, że zagoi wszelkie rany oraz napełni nas radością (por. Encyklika Dilexit nos, nr 220).
Korzystam ze sposobności, aby po raz kolejny podziękować za serdeczne przyjęcie w archidiecezji, wszelkie wyrazy życzliwości, modlitewne wsparcie oraz piękny ingres. Bóg zapłać! Zapraszam do wspólnego pielgrzymowania drogami wiary, nadziei i miłości!
Podziękowania kieruję także w stronę duszpasterzy, zgromadzeń zakonnych i wiernych świeckich, którzy przez swoje zaangażowanie uczynili z mijającego adwentu czas ewangelizacji i nawrócenia. Dziękuję wszystkim, którzy trwają w wierze i dają świadectwo, że Bóg jest miłością, a Kościół jest naszym domem.
Bardzo proszę o modlitwę w intencji małżeństw i rodzin, a także o to, by każde dziecko było otoczone miłością. Chrześcijańskim rodzicom, duszpasterzom, katechetom i nauczycielom dziękuję za zaangażowanie w wychowanie młodego pokolenia. Dzisiaj bardzo potrzeba naszego odpowiedzialnego, roztropnego i odważnego zaangażowania w to dzieło.
Życzę radosnych, zdrowych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia!
Przekazuję również najserdeczniejsze życzenia Bożego pokoju na nadchodzący rok 2025!
Z błogosławieństwem oraz modlitwą

abp Wiesław Śmigiel
Boże Narodzenie 2024

List dziekana Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego

na II Dzień Oktawy Uroczystości Bożego Narodzenia AD 2024

 Siostry i Bracia!

Drodzy Przyjaciele Wydziału Teologicznego!

W drugi dzień Oktawy Bożego Narodzenia chciałbym Was serdecznie pozdrowić i wyrazić kilka myśli związanych z tradycją świętowania Wcielenia Syna Bożego, które wpisało się nierozerwalnie w nasze dziedzictwo kulturowe. Dlatego polska tradycja gości w grudniu w domu zarówno chrześcijan, jak i tych, którzy nie podzielają tej wiary.

Aby lepiej zrozumieć elementy polskiej tradycji bożonarodzeniowej, warto udać się do skansenu, parku krajoznawczego, muzeum czy domu tradycji. W wielu tych miejscach można zobaczyć i usłyszeć o licznych polskich zwyczajach, które do dziś pieczołowicie pielęgnujemy. Rozpocznijmy więc naszą opowieść od Wigilii, świętowanej 24 grudnia.

Łacińskie słowo „vigilia” oznacza przede wszystkim „czuwanie”, „straż nocną”. Tak nazywa się każdy wieczór przed największymi uroczystościami kościelnymi, jak Boże Narodzenie, Wielkanoc czy Zesłanie Ducha Świętego. Bogata w symbole i zwyczaje wigilia Bożego Narodzenia to jedno z najważniejszych świąt w polskiej kulturze.

Oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę, łamanie się opłatkiem i pozostawianie wolnego miejsca przy stole – to część tradycji związanych z Wigilią, które kultywujemy do dziś. 

W polskiej ludowości wcześniej Wigilia otwierała rok słoneczny, wegetacyjny i tradycyjny rok obrzędowy. W jej obchodach, zwłaszcza ludowych, zachowały się ślady rytuałów agrarnych, zadusznych i noworocznych. Aby zapewnić sobie w nadchodzącym roku chęć do pracy i krzepkość, 24 grudnia wstawano bardzo wcześnie. Od świtu zwracano uwagę na różne, na pozór mało znaczące wydarzenia, ponieważ wierzono, że „jaka Wigilia, taki cały rok”. Rodzice przestrzegali swoje dzieci: kto będzie niegrzeczny i dostanie burę w Wigilię, ten cały rok będzie zbierał „baty”.

24 grudnia przez cały dzień obowiązywał post aż do wieczerzy wigilijnej, na której obowiązywała już tylko wstrzemięźliwość od mięsa. W kuchni od rana przygotowywano specjały z darów ziemi, wody, lasu i ogrodu. Ważne było także użycie rzeczy drobnych i trudno policzalnych, takich jak kasza, mak, bób, groch – co miało zapewnić dostatek.

Tego dnia dla podkreślenia jego wyjątkowości ubierano choinkę. Zanim pojawiła się ona w polskich domach na przełomie XVIII i XIX stulecia, na suficie wieszano podłaźniczkę, czyli gałąź lub czubek sosny czy jodły ozdobiony jabłkami, orzechami, słomianymi gwiazdkami, wstążkami i  opłatkami o okrągłym kształcie. Ozdoba ta, podobnie jak choinka – która przywędrowała do nas z Niemiec – wiąże się prawdopodobnie z rajskim drzewem wiadomości dobrego i złego i – naturalnie – z grzechem pierworodnym, który symbolizują owoce, jak na przykład w Europie jabłka.

W Wigilię pod świąteczny obrus kładziemy do dziś siano na wspomnienie stajenki, w której narodził się Jezus. A pierwsza gwiazda, od wielu wieków, daje znak, by gromadzić wszystkich przy rodzinnym stole. Wieczerzę rozpoczynał gospodarz, najstarszy członek wieczerzy, stosowną modlitwą i według starszeństwa dzielił się opłatkiem i składał życzenia. Potem czynili to wszyscy uczestnicy kolacji. Następnie rozpoczynano posiłek, a liczba spożywanych potraw musiała być nieparzysta. Wcześniej magnaci fundowali sobie jedenaście potraw, szlachta – dziewięć, a mieszkańcy wsi – siedem. Liczba i rodzaj potraw zależała od zamożności. Każdy region miał swoje specjały. Istniało przekonanie, że należy skosztować każdego z wigilijnych dań – z szacunku dla płodów ziemi. Obecnie w Polsce przyjmuje się liczbę dwunastu potraw.

Na wsi tradycją było, że po kolacji wigilijnej gospodarze szli do zagrody i dawali po kawałku kolorowego opłatka wszystkim zwierzętom. Nasi pradziadowie ufali, że takie zachowanie ochroni zwierzęta domowe przed chorobami. Po wigilijnej kolacji udawano się na Mszę świętą, celebrowaną najczęściej o północy, nazywaną w polskiej tradycji Pasterką, która jest uobecnieniem faktu Narodzenia Jezusa Chrystusa.

W Polsce Boże Narodzenie aż do XVIII wieku nazywano powszechnie Godami albo „godnimi świętami”. W ten sposób nazywano każdą uroczystość, w której stykają się koniec jednego i początek następnego roku.

Pierwszy dzień Bożego Narodzenia tradycyjnie spędzano w gronie najbliższych. Stoły były suto zastawione, podobnie jak w Wigilię, nie wolno było sprzątać, gotować, rozpalać ognia pod kuchnią, dlatego jedzono potrawy wcześniej przygotowane. Nie składano w tym dniu wizyt. Bożonarodzeniowe świętowanie przebiegało w rodzinnym gronie, w atmosferze rozmów i śpiewu kolęd.

26 grudnia odwiedzano dalszych krewnych, bawiono się huczniej i weselej niż w pierwszy dzień świąt. Tego dnia rozpoczynało się także kolędowanie. Przebierańcy wędrowali po wsiach, wodząc ze sobą maszkary: turonia, konia, żurawia, bociana itp. Wchodząc do domów, pozdrawiali gospodarzy, śpiewali, wygłaszali życzenia zdrowia i urodzaju, a także odgrywali różne scenki. Na koniec prosili o kolędę – datek. Było to najczęściej świąteczne jedzenie lub drobne pieniądze. Zdarzało się, że kolędnicy śpiewali złośliwe piosenki, gdy gospodarz nie chciał ich wpuścić do izby lub nie był zbytnio hojny.

Patronem 26 grudnia jest św. Szczepan – pierwszy męczennik za wiarę chrześcijańską, ukamienowany za to, że przyznał się przed sanhedrynem do wiary w Chrystusa. Była to wtedy tradycyjna kara za bluźnierstwo. Przedstawione dziś czytanie mszalne o świadectwie wiary św. Szczepana zachęca nas do tego, byśmy także dziś nie bali się przyznać, że jesteśmy katolikami we współczesnym polskim społeczeństwie, które staje się coraz bardziej zsekularyzowane.

Przedstawiona tu tylko część polskiego dziedzictwa kulturowego pokazuje nam ważną rolę religii katolickiej w kształtowaniu świadomości i tożsamości polskiej oraz europejskiej. Naszym zadaniem ewangelizacyjnym jest to, co wypowiedział kiedyś Jan Paweł II: „Chciałbym przypomnieć utratę pamięci i dziedzictwa chrześcijańskiego, któremu towarzyszy swego rodzaju praktyczny agnostycyzm i obojętność religijna, wywołująca u wielu Europejczyków wrażenie, że żyją bez duchowego zaplecza, niczym spadkobiercy, którzy roztrwonili dziedzictwo pozostawione im przez historię. Nie dziwią zatem zbytnio próby nadania Europie oblicza wykluczającego dziedzictwo religijne, a w szczególności głęboką duszę chrześcijańską, przez stanowienie praw dla tworzących ją ludów w oderwaniu od ich życiodajnego źródła, jakim jest chrześcijaństwo”.

 

Drogie Siostry i Bracia!

W tym roku akademickim Uniwersytet Szczeciński rozpoczął obchody jubileuszu 40-lecia swego istnienia i działalności, tak ważnej dla Ziem Północno-Zachodnich Polski. Dzięki niemu mamy możliwość uprawiania teologii akademickiej w ramach trzech diecezji: szczecińsko-kamieńskiej, zielonogórsko-gorzowskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Wszyscy, którzy są zainteresowani rozwojem własnej erudycji, umiejętności czy postaw społecznych, mogą skorzystać z wielu propozycji studyjnych, podyplomowych, kursowych czy konferencyjnych na naszym Wydziale. Kampus przy ulicy Papieża Pawła VI 2 w Szczecinie stoi dla wszystkich otworem. Dziękujemy Wam wszystkim za wszelkie przejawy ludzkiej życzliwości okazywanej nam na co dzień.

Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia!

 Wasz

ks. prof. US dr hab. Grzegorz Chojnacki

Dziekan Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego

List Rektora KUL  na Boże Narodzenie 2024 r.

Sumienie – głos Boga w człowieku

Umiłowani w Chrystusie Siostry i Bracia, Przyjaciele Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II!

W Betlejem Słowo Boże przemówiło do człowieka ludzkim głosem. Nie było to donośne wołanie pana i władcy, ale cichy szept dzieciątka z trudem przebijający się przez zgiełk świata. Głos błagalny, wzywający ludzkość do nawrócenia i wzajemnej miłości.

Głos wołający do swoich, lecz swoi go nie przyjęli. Odrzucenie Bożego Słowa nie nastąpiło dopiero w momencie męki i śmierci Chrystusa na krzyżu oraz podczas cierpień męczenników, z których pierwszym był wspominany dzisiaj w liturgii św. Szczepan. To odrzucenie towarzyszyło Jezusowi od chwili narodzin, gdy nie było dla Niego miejsca, a rodzice musieli uciekać przed zbrodniczym Herodem. Gdy wspominamy z radością i dziękczynieniem przyjście Syna Bożego na ziemię, nie możemy przejść obojętnie obok okoliczności tych narodzin, które mówią wiele o ludzkiej słabości, egoizmie, zamknięciu na wołanie Boga rozlegające się do nas zarówno w naszej duszy, jak i za pośrednictwem innych potrzebujących ludzi.

Narodowy wieszcz Adam Mickiewicz napisał: „Wierzysz, że się Bóg zrodził w betlejemskim żłobie, lecz biada ci, jeżeli nie zrodził się w tobie” (Zdania i uwagi 22. Boże Narodzenie). Chrystus ma urodzić się i zamieszkać nie gdzieś w świecie, nie między ludźmi, ale osobiście we mnie. Ma być głosem wołającym z wnętrza rozumu i serca, ma znaleźć w naszej osobie bezpieczne mieszkanie, w którym mógłby swobodnie się przechadzać i z nami rozmawiać, doradzać, mieć realny wpływ na nasze życie. Tę aktywną obecność Boga w nas, z którą zawsze możemy i powinniśmy konfrontować się w myśleniu i działaniu, nazywa się w chrześcijańskiej teologii moralnej sumieniem. Potraktujmy czas Bożego Narodzenia jako okazję do refleksji nad rolą sumienia w naszym życiu. Jest to szczególnie ważne w czasach kryzysu sumienia i swoistego kultu nieograniczonej niczym wolności, która chce uniezależnić człowieka od jakichkolwiek wymagań i nakazów, a nawet odciąć od źródła życia, czyli od Boga Stwórcy.

 

 

I. Sumienie – wewnętrzna obecność Boga

W chrześcijańskim rozumieniu sumienie jest wewnętrznym głosem pozwalającym odróżnić dobro od zła. Głos ten przemawia w sercu człowieka z natchnienia Bożej mądrości. Ojciec św. Jan Paweł II nazwał sumienie nieodwołalnym sędzią, czyli ostateczną instancją oceniającą konkretny czyn. W głębi sumienia człowiek odkrywa nie własne prawo, które sam sobie ustanawia, ale prawo Boga, któremu powinien być posłuszny. Nie jest to – wbrew pozorom – odebranie wolności człowiekowi, ale – przeciwnie – zabezpieczenie przed zniewoleniem przez własne niewłaściwe  decyzje. Sumienie nie ogranicza, ale daje szansę rozwoju, zapewnia bezpieczeństwo i szczęście. W nim nasłuchujemy głosu Bożego suflera, który jako nasz Ojciec wie, co jest dla człowieka najlepsze.

W sumieniu przejawia się wielka godność i dostojeństwo osoby ludzkiej. Dzięki niemu stajemy się świątynią, w której mieszka Bóg. Pięknie mówili o tym wybitni myśliciele wczesnochrześcijańscy. Np. św. Augustyn: „Ty jesteś bardziej wewnątrz mnie niż to, co we mnie najbardziej osobiste”. W podobnym duchu wypowiadał się w swojej poezji Adam Mickiewicz: „Do nieba patrzysz w górę, a nie spojrzysz w siebie. Nie znajdzie Boga, kto go szuka tylko w niebie” (Zdania i uwagi 25. Gdzie niebo). A w inny  miejscu pisał: „Kto pragnie wieczne słowo w głębi własnej duszy sam wyraźnie usłyszeć, niech wprzód zamknie uszy” (Zdania i uwagi 26. Jak słuchać). W czasach wszechobecnego hałasu i lęku przed ciszą należy tym bardziej podjąć to wyzwanie słuchania wewnętrznego głosu Boga.

Jak rozpoznać, czy to, co słyszymy w duszy jest rzeczywiście zgodne z wolą Boga, a nie stanowi projekcji własnych myśli i pragnień? Katechizm Kościoła Katolickiego wskazuje „złotą zasadę”, która jest kryterium dobrze ukształtowanego sumienia i odnosi się do wszystkich okoliczności ludzkiego postępowania. Chodzi o kierowanie się zawsze szacunkiem dla bliźniego i dobrem drugiej osoby. Tę zasadę, którą podpowiada chrześcijaninowi jego sumienie, podał sam Chrystus: „Wszystko [...] co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie!” (Mt 7, 12). A św. Paweł wyraził ją w następujących słowach: „Dobrą jest rzeczą [...] nie czynić niczego, co twego brata razi, gorszy albo osłabia” (Rz 14, 21). Zasada ta oznacza, że nigdy sumienie nie podpowie nam takiego zachowania, które dopuszczałoby skrzywdzenie drugiego człowieka.

II. Kształtowanie sumienia

Sumienie jest Bożym darem dla człowieka, ale – jak mawiał św. Jan Paweł II – jest to dar nie tylko dany, ale i zadany. Sumienie nie działa mechanicznie. Trzeba o nie dbać, czynić wrażliwym na słuchanie głosu Boga. Wprawdzie nie można pozbyć się sumienia, ale można je przecież zgasić, uciszyć, a nawet zapomnieć o jego istnieniu. Główne przyczyny wypaczeń sumienia to: złe przykłady dawane przez innych ludzi, zniewolenie przez niewłaściwe uczucia, domaganie się niczym nieograniczonej wolności, odrzucenie wszelkich autorytetów, nieznajomość Chrystusa i Jego Ewangelii.

Gdy człowiek niewiele dba o poszukiwanie prawdy i dobra, wtedy sumienie przyzwyczaja się do grzechu i powoli ulega zaślepieniu. Ostateczną konsekwencją nieposłuszeństwa głosowi sumienia są wojny, autorytarne rządy, brak poszanowania ludzkiej godności, lekceważenie prawdy. Wszystkie te nieszczęścia zapowiadała starotestamentalna Księga Powtórzonego Prawa w następującej przestrodze: „Jeśli nie usłuchasz głosu Pana, Boga swego, i nie wykonasz pilnie wszystkich poleceń i praw, które ja dzisiaj tobie daję, spadną na ciebie wszystkie te przekleństwa i dotkną cię” Pwp28,15-16)”.
        Kształtowanie sumienia jest jednym z najważniejszych zadań życiowych. „Wychowanie sumienia od najmłodszych lat – uczy Katechizm Kościoła Katolickiego -  wprowadza  dziecko  w  poznawanie  i  praktykowanie  prawa  wewnętrznego.  [...]  Kształtuje cnoty, uwalnia od egoizmu i pychy. [...] zapewnia wolność i prowadzi do pokoju serca”.

W jaki sposób należy sumienie wychowywać? Podstawowe środki to: częsta lektura Pisma Świętego; rachunek sumienia, czyli konfrontacja własnych myśli i planów z tym, co sądzi o nich Bóg; walka z przesadną tolerancją wobec złych zachowań. Pomocą i zabezpieczeniem poprawnie ukształtowanego sumienia są wyrzuty, które w nim się budzą, gdy człowiek łamie zasady dobrego postępowania. Są one ostrzeżeniem, które nie powinno budzić lęku czy frustracji, ale motywować do pracy nad sobą i zmiany postępowania.

III. Uniwersytet katolicki szkołą sumienia

Uniwersytet katolicki jest miejscem wyjątkowym. Odkrywana i przekazywana w jego murach wiedza o Bogu i całej kulturze ludzkiej oświeconej przez wiarę ma wpływać na kształtowanie sumienia i uwrażliwiać je. Dzięki temu absolwenci katolickiej uczelni będą mogli potem w życiu społecznym przywracać raj na ziemi przez kierowanie się głosem Boga Stwórcy we wszystkim, co robią dla innych ludzi, ojczyzny i świata. Tak więc uniwersytet katolicki to nie tylko szkoła umysłu, ale także szkoła sumienia. Inaczej mówiąc, jest to miejsce, w którym ma być przekazywana nie tylko wiedza, ale przede wszystkim mądrość. Doskonale rozumiał to i akcentował założyciel KUL-u ks. Idzi Radziszewski, mówiąc o wychowawczej i religijnej roli naszej uczelni oraz o współpracy rozumu z wiarą. Tak pisał w 1923 r.: „Kamieniem węgielnym, na którym wspiera się zrąb uniwersytetu katolickiego, jest przeświadczenie, że wiara i rozum nie tylko nigdy nie mogą być w niezgodzie, ale owszem, wzajemnie się wspierają. […] Uniwersytet katolicki wstępuje w ślady przodków i wychowanie opiera na religii, nie wierząc w skuteczność moralności niezależnej i wychowania bez Boga” („Wiadomości Towarzystwa Uniwersytetu Lubelskiego” 1/1923)”.

Jako wspólnota akademicka Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II chcemy pozostać wierni zamysłom twórcy naszej uczelni. Pragniemy nadal budzić głos Boga w umysłach i sercach naszych pracowników i studentów, oświecać i ożywiać ich sumienia, umożliwiać spotkanie ze Stwórcą. On mieszka w naszym wnętrzu i czeka na obudzenie go swoją wiarą, tak jak Jezus przebywał w łodzi podczas burzy i chociaż spał, oczekiwał na obudzenie przez Apostołów i wezwanie do pomocy.

Jezu  nowonarodzony,  dokąd  pójdziemy?  Tylko  Ty  masz  Słowa  życia  wiecznego. Uczmy się słuchać głosu sumienia, ceńmy tę niezwykłą obecność Boga w nas, kształtujmy sumienie czytając z wiarą Pismo Święte i starając się zgodnie z nim postępować. W ten sposób Chrystus będzie rodził się w nas w każdej chwili, gdy wejdziemy do siebie i wezwiemy go z głębi serca naszą wiarą oświeconą przez Ducha Świętego i pogłębioną przez własną rozumną refleksję. Takiej wrażliwości sumienia i codziennej pracy nad jego kształtowaniem życzę wszystkim mieszkańcom naszej ojczyzny. Dziękuję za wszelkie wsparcie  udzielane  Katolickiemu  Uniwersytetowi  Lubelskiemu  i  nadal  o  nie  proszę.

Niech nowonarodzony Zbawiciel świata wynagrodzi i wspiera Wszystkich swoim błogosławieństwem i swoim niezastąpionym głosem rozbrzmiewającym w ciszy ludzkich sumień.

Rektor KUL

Ks. prof. dr hab. Mirosław Kalinowski

 Dekret Wykonawczy

do Bulli Papieskiej SPES NON CONFUNDIT
ogłaszającej Rok Jubileuszowy 2025
Ojciec Święty Franciszek Bullą Spes non confundit ogłosił dzień
29 grudnia 2024 r. dniem rozpoczęcia we wszystkich katedrach i konkatedrach Roku
Jubileuszowego. Aby jeszcze bardziej umożliwić stawanie się skutecznym znakiem
działania Boga, zachęca się, by Rok ten był czasem kontemplacji tajemnicy
chrześcijańskiej nadziei, o której św. Paweł pisze, że ,,nadzieja zawieść nie może,
ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który
został nam dany" (Rz 5,1-2.5).
Zgodnie z Bullą Spes non confundit oraz dekretem Penitencjarii Apostolskiej
0 uzyskaniu odpustu podczas zwyczajnego Roku Jubileuszowego 2025, istnieje dodatkowa
możliwość zyskiwania odpustu zupełnego, Odpust ten można także ofiarować w intencji
wiernych zmarłych. Wierni odpowiednio usposobieni, a więc w duchu prawdziwej
skruchy za własne grzechy, wzbudziwszy wewnętrzną postawę całkowitego oderwania
od każdego grzechu, także powszedniego, po sakramentalnej spowiedzi, przyjęciu
Komunii Świętej, wyznaniu wiary i modlitwie w intencjach Ojca Świętego, mogą uzyskać
tę łaskę w czasie trwania Roku Jubileuszowego, tj. od 29 grudnia 2024 r. do 28 grudnia
2025 r., w następujących okolicznościach:
1.
Wszyscy wierni, którzy odbędą pielgrzymkę do wybranego Kościoła Stacyjnego
Roku Jubileuszowego, którymi na terenie Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej,
wskazuję i ustanawiam:
- Bazylikę Archikatedralną pw, św. Jakuba Apostoła w Szczecinie
- Konkatedrę pw. św. Ottona w Kamieniu Pomorskim
- Bazylikę pw. św. Jana Chrzciciela w Szczecinie
- Sanktuarium Matki Bożej w Brzesku
- Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Choszcznie
- Sanktuarium Matki Bożej Królowej Polski w Krępsku
- Sanktuarium Matki Bożej Niepokalanej w Resku
- Sanktuarium Nadodrzańskiej Królowej Pokoju w Siekierkach
- Sanktuarium Pani Fatimskiej w Szczecinie
- Sanktuarium Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny w Trzebiatowie
- Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Myśliborzu
- Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szczecinie
- Sanktuarium Chrystusa Króla w Świnoujściu
Strona 1 z 3Wierni pielgrzymując do jednej z tych świątyń będą mogli uzyskać odpust
zupełny gdy - oprócz zwykłych warunków uzyskania odpustu - będą pobożnie
uczestniczyć w jednej z następujących praktyk: Mszy świętej, nabożeństwie Słowa
Bożego, Liturgii Godzin, drodze krzyżowej, różańcu, recytacji hymnu ,,Akatyst" lub
w nabożeństwie pokutnym, które zakończą indywidualna spowiedzią.
Wierni będą mogli uzyskać podobnie odpust jubileuszowy, jeśli indywidualnie
i pobożnie nawiedzą dowolne miejsce jubileuszowe, gdzie przez odpowiedni czas
odprawią adorację eucharystyczną i rozmyślanie, kończąc modlitwą ,,Ojcze nasz",
wyznaniem wiary w jakiejkolwiek dopuszczonej formie i modlitwą do Najświętszej
Maryi Panny.
2.
Wierni prawdziwie skruszeni, którzy nie będą mogli uczestniczyć
w uroczystych celebracjach, pielgrzymkach i pobożnym nawiedzeniu miejsc
jubileuszowych z ważnych powodów (chorzy, osoby starsze i z niepełnosprawnością,
siostry i mnisi klauzurowi, osadzeni w więzieniach, a także ci, którzy w szpitalu lub
w innych miejscach opieki stale posługują chorym), uzyskają odpust jubileuszowy na
tych samych warunkach, jeżeli zjednoczeni duchowo z wiernymi obecnymi, zwłaszcza
w momentach, w których słowa Ojca Świętego lub biskupów diecezjalnych są
przekazywane za pośrednictwem środków masowej komunikacji, w swoim domu lub
tam, gdzie powstrzymuje ich przeszkoda (np. w kaplicy klasztornej, w szpitalu, w domu
opieki, w więzieniu), odmówią Ojcze nasz, wyznanie wiary w jakiejkolwiek
dopuszczonej formie i modlitwą do Najświętszej Maryi Panny, ofiarowując swoje
cierpienia lub życiowe trudności.
3.
Podobnie wierni będą mogli uzyskać odpust jubileuszowy, jeśli udadzą się w celu
odwiedzenia i poświęcenia właściwego czasu braciom znajdującym się w potrzebie lub
w trudnej sytuacji (osobom chorym, samotnym, starszym i z niepełnosprawnością
oraz więźniom), pielgrzymując niejako do obecnego w nich Chrystusa i wypełniając
zwykłe warunki duchowe, sakramentalne i modlitewne.
4.
Pomimo zasady, że dziennie można uzyskać tylko jeden odpust zupełny
wierni, jeśli prawowicie przystąpią po raz drugi tego samego dnia do sakramentu
Komunii w ramach celebracji eucharystycznej, będą mogli uzyskać dwukrotnie
odpust zupełny tego samego dnia, obowiązujący jedynie za zmarłych.
5.
Jubileuszowy odpust zupełny można osiągnąć także przez działania
wyrażające w sposób konkretny i bezinteresowny ducha pokuty odkrywając na
nowo pokutną wartość piątku: powstrzymanie się w duchu pokuty przynajmniej przez
jeden dzień od błahych rozrywek (realnych, ale także wirtualnych, oferowanych np.
przez media i sieci społecznościowe) oraz od zbędnej konsumpcji (np. praktyka postu
lub wstrzemięźliwości zgodna z ogólnymi normami Kościoła i zaleceniami Konferencji
Episkopatu Polski), połączona z przekazaniem odpowiedniej jałmużny na rzecz ubogich;
wspieranie dzieł o charakterze religijnym lub socjalnym, zwłaszcza na rzecz obrony
i ochrony życia na wszystkich jego etapach oraz samej jakości życia, opuszczonych
dzieci, młodzieży zmagającej się trudnościami, starców potrzebujących opieki lub
samotnych, migrantów z różnych krajów.
Strona 2 z 3Ponadto, w celu ułatwienia zadań spowiednikom, Penitencjaria Apostolska,
z upoważnienia Ojca Świętego, stanowi, że kapłani, którzy towarzyszą lub przyłączają
się do pielgrzymek jubileuszowych poza własną diecezją,